wrz 29 2002

...::cOś Mi PrZySzŁo Do GłOwY tO Tu ZaMiŚcIć...


Komentarze: 2

Jak to było naprawdę...(stworzenie świata)

 

Pewnego dnia w rajskim ogrodzie, Ewa zwraca sie do Boga

- Mam problem.

- O co chodzi Ewo?

- Ja wiem ze dzieki Tobie istnieje i mam ten przepiekny ogród, wszystkie zwierzeta, tego zabawnego weza, ale ja po prostu nie jestem szczesliwa.

- Dlaczego Ewo?

- Jestem samotna i po prostu rzygac mi sie chce jablkami.

- Aha Ewo, w takim wypadku stworze ci mezczyzne.

- Co to jest "mezczyzna"?

- Mezczyzna bedzie wadliwym stworzeniem, majacym wiele zlych cech. Bedzie klamac, oszukiwac i bedzie prózny, tak czy inaczej bedziesz miala z nim ciezkie zycie. Ale... bedzie wiekszy, szybszy i bedzie lubil polowac i zabijac. Bedzie wygladal glupio, kiedy sie pobudzi, ale odtad nie bedziesz narzekac. Stworze go w taki sposób aby dostarczal ci fizycznej satysfakcji. Bedzie nierozsadny i bedzie zabawial sie walka lub kopaniem pilki. Nie bedzie zbyt sprytny, wiec równiez bedzie potrzebowal twojej rady aby postepowac rozsadnie.

- Brzmi wspaniale - powiedziala Ewa z ironicznym usmiechem - ale w czym tkwi pulapka?

- Hm... mozesz go miec pod pewnym warunkiem.

- Jakim?

- Bedzie on dumny, arogancki, egocentryczny, wiec musisz wmówic mu, ze zostal stworzony pierwszy. Pamietaj, to nasz malutki sekret... Wiesz, tak miedzy nami kobietami...

sk8tka : :
30 września 2002, 13:24
jędza buahahaha niom ja tesz to wiedziałam hehe tylko myslalam ze jestem jedyną osobą która tak sądzi hehe :)))
jędza
29 września 2002, 22:43
...wiedziałam, że Bóg jest kobietą... czekałam, aż ktoś to potwierdzi! ;-)

Dodaj komentarz