...::nIe MoGe ŻyĆ bEz CiEbIe NiE mOgE sPaĆ...

Mam po prostu przejebane na 102. Wiem ze to tylko dla mnie jest problem no ale ja już nie wytrzymuje brak mi go tak pierwszy raz się przyznaje ale jestem very smutna dlatego że go przymnie nie ma. Gdy patrzę na inne pary to aż mnie febra bierze, nie dlatego ze jestem zazdrosna, ale dlatego, że spierdoliłam całą sprawę, a przecież zapowiadała się tak supcio a jednak zonk i prysło buuuuuuuuu L Co się ze mną dzieje??? Ja wysiadam??? Naprawdę to się pierwszy raz zdarza żebym z takiego powodu np. płakała a zdarza mi się to coraz częściej. Wiem że wy pewnie się z tego śmiejecie ale dla mnie to naprawdę koszmar... on to wyjątek od wszystkich pierwszy raz kocham kogoś tak bardzo i pierwszy raz tak cierpię (no oczywiście oprócz tego dnia gdy mój brat się zabił L ). Ja już nie wiem myślałam że potrafię wszystko załatwić a jednak to mi nie wyszło może dlatego że gdy go widzę to normalnie nie wiem co powiedzieć błądzę gdzieś wzrokiem by na niego nie spojrzeć by nie wyjść na ostatnią idiotkę która się przygląda przystojnemu chłopakowi który w dodatku wie że mi się podoba. Gadałam nawet z jego qmplem i powiedział że tamten ma zamiar ze mną świrować i w ogóle że mu się podobam, no ale na tym się skończyło więcej chłopaka nie widziałam a nawet tak jakoś wyszło że nie zdążyliśmy wymienić się numerami telefonów L tzn. on cos nabąknął ale wtedy moja qmpelka podeszła i jakoś rozmowa ucichła. Może on się do mnie zraził tym że dopytywałam się o jego kolegę który miał do nas dojechać, bo z jego opowiadań to naprawdę niezły koleś i może się wkurwił albo myślał ze ja będę chciała coś z tamtym. No kurfa czemu ja zawsze musze coś spierdolić??? Dobra koniec bo się rozpłacze L . Narka wszystkim i każdemu z osobna