Komentarze: 1
Cholera co się porobilo???!!! Nie mam archiwum więc nie mam notek!!! Oddawajcie moje notki!!! Ale to już natychmiast!!! Co ja mam teraz zrobić???Kurfa kurfa kurfa
Co do poprzedniej notki to zgadzam się calkowicie z jędzą (ty a może my koalicje jakąś zalożymy buahaha???)Jej klapa w budzie :( Mieliśmy dyskoteke z okazji dnia chopaka no i wszystko by bylo dobrze gdyby nie polaczyli nas na drugiej godzinie lekcyjnej z inną klasą. Po 10 minutach spędzonych z tymi gamoniami facetka kazala wszystko wylączyć i zapalić światlo.Spytala czyja ta cola- i ona myslala ze ktoś się przyzna (wytlumaczenie. w butelce nie bylo tylko coli ale i wodka) no i nikt sie nie odezwal więc mieliśmy skończyć no ale przecież to nie z naszej klasy przynieśli wóde do szkoly więc zaczęliśmy się klocić, oczywiście wychowawczyni tamtej klasy nei wierzyla nam i bronila swoich, na to my mówimy że gdybyśmy chceli pić to byśmy sobie zrobili jakąś impreze poza terenem szkoly a nie w ten sposób no jeszcze tam coś im nagadaliśmy i zgodzili się zebyśmy dalej mieli dyskoteke. Jej przecież to trzeba mieć nasrane w mózgu żeby przynosić czysta do szkoly, no i oczywiście prawie na naszą klase poszlo bo my zawsze niby najgorsi i w każdej piosence musimy byc od początku roku.
O wlaśnie mi się przypomnialo jak pojechalam jakąś godzinę temu z bratem gdzieś tam no i jak wracaliśmy to pojechaliśmy na stację zatankować, no i ja oczywiście zauwarzylam jakiegoś fajnego facecika w środku no i mówie do brata ze ja pójde zaplacić, on oczywiście się zgodzil i bylo mu to nawet na rekę. No i gdy tak stalam w tej kolejce i wpatrywalam się w facecika który kasowal kasę nadeszla moja kolej by placić, tyle że ja ... zapomnialam z ktrórego numerka tankowaliśmy (bylam tak podniecona że zapomnialam sprawdzić) no i on się pyta " z jakiego numerka???" na to ja" yyy no ... zaraz ja wlaściwie nie wiem yyy tam stoi takie żólte punto to te" no i on sprawdzil na kamerce i mówie że z 8 na to ja " no tak oczywićsie ojej przecież wiedzialam ze to ten numerek hehe " no i zrobilam sie czerwona jak buraczek i wyszlam ojej jak mi sie glupio zrobilo bo zamiast sie popisać to zrobilam wielką klapę.
Oki kończe narka papa :))))))
Pewnego dnia w rajskim ogrodzie, Ewa zwraca sie do Boga
- Mam problem.
- O co chodzi Ewo?
- Ja wiem ze dzieki Tobie istnieje i mam ten przepiekny ogród, wszystkie zwierzeta, tego zabawnego weza, ale ja po prostu nie jestem szczesliwa.
- Dlaczego Ewo?
- Jestem samotna i po prostu rzygac mi sie chce jablkami.
- Aha Ewo, w takim wypadku stworze ci mezczyzne.
- Co to jest "mezczyzna"?
- Mezczyzna bedzie wadliwym stworzeniem, majacym wiele zlych cech. Bedzie klamac, oszukiwac i bedzie prózny, tak czy inaczej bedziesz miala z nim ciezkie zycie. Ale... bedzie wiekszy, szybszy i bedzie lubil polowac i zabijac. Bedzie wygladal glupio, kiedy sie pobudzi, ale odtad nie bedziesz narzekac. Stworze go w taki sposób aby dostarczal ci fizycznej satysfakcji. Bedzie nierozsadny i bedzie zabawial sie walka lub kopaniem pilki. Nie bedzie zbyt sprytny, wiec równiez bedzie potrzebowal twojej rady aby postepowac rozsadnie.
- Brzmi wspaniale - powiedziala Ewa z ironicznym usmiechem - ale w czym tkwi pulapka?
- Hm... mozesz go miec pod pewnym warunkiem.
- Jakim?
- Bedzie on dumny, arogancki, egocentryczny, wiec musisz wmówic mu, ze zostal stworzony pierwszy. Pamietaj, to nasz malutki sekret... Wiesz, tak miedzy nami kobietami...