Komentarze: 1
I'm in home (nareshcie buahaha)
No więc może zacznę od poczatku. Dziś tatuś budził mnie o 8.00 "kryminalistko wstawaj" buahahaha mófił to takim rozbawionym głosem a ja jakoś inaczej to słyshałam no i wydawało mi sie ze ja śnie i ze w celi do mnie tak wołają buahahaha jak sie ucieshyłam ze to domek!!!
Potem mama pshyshła bo ja jeshcze nie zwlekłam sie z łużka no i zaczęła mnie tak delikatnie budzić no i jakimś códem w końcu po wielu prośbach wstałam.
Dojechaliśmy na miejsce, ja pierwsha weshłam za panem (nie wiem jak go nazwać bo niby to nie policjant bo to w koncu CBŚ) mama tesh musiała wejść i tak jak myslałam chodziło o sprawe strzelaniny. No i powiedziałam co wiedziałam, i pan CBŚ (buahaha jak to brzmi) zanotował wshystko no i potem wshedł mój qmpel i tesh zeznał jak było (dziwna sprawa bo mnie trzymał godzine a tego chłopaka 15 min. buahahaha a tyle samo widzieliśmy, no ale może bardziej temu panu sie spodobałam od mojego qmpla (widać CBŚ gejem nie jest buahaha), no ale w sumie sie nie dziwie w końcu takiej piękności jak ja nie często sie spotyka buahahaha (skromna to ja nigdy nie byłam). No i to jush chyba koniec, mam nadzieje ze więcej wezań nie będzie bo w takim razie gwarantowany zawał serca mamy hehe. Oki lece coś zjeść i odpocząć bo od rana na nogach jestem. Trzymta sie , a i jeshcze jedno NIE JESTEM KTYMINALISTKĄ !!!HEHE NIE ZŁAPALI MNIE WIĘC NIC ZŁEGO NIE ZROBIŁAM (choć tata mófi ze oni czasem tak robią ze dają iść osobie do domu a potem podjezdżają pod jej miejsce zamieshkania i cholują spowrotem do mamra buahahaha, no ale mi to nie grozi- mam nadzieję) bay bay :))))
Jej nastepny dzień niepewności i tak będzie do jutra. Razem ze mną jedzie moja mamuś ten koleś i jego starsha. Miejwięcej domyślam sie jush o co chodzi i dziś tata ustalał ze mną fakty zebym wiedziała co mam powiedzieć, bo to poważna sprawa i lepiej zebym za duzo nie powiedziała bo moge póxniej w miescie nie mieć za fajnie hehe (chyba z ochroną będe musiała chodzić hehe). Oki więcej powiem jush po sprawie. bay bay
O kurfa z domu zrobił mi sie "Alkatras" , seryjnie!!!
Przez to wezawnie rodzice normalnie nie wypushczają mnie z domu. Nawet dzisiaj rano wychodzę z pokoju a mama krzyczy "gdzie idziesh???!!!" (troche to wyglądało jakby czatowała pod moim pokojem zeby doczekac chwili ash wyjde ) no i na to pytanie odpowiedziałam cichutkim i milutkim głosikiem (takim niepewnym) "Do łazienki... a nie moge???" mamie kopara na podłoge opadła a ja poshłam hehe, co to za ludzie. Tzn. tata jest fajniejshy bo tylko ze mnie sie śmieje, np. "przynieś mi gazete" a po którtkim czasie "Albo dobra jush nic nie przynoś, nie kce zebyś mi coś zrobiła w końcu z CBS'em mash powiązania " buahahaha ja nie moge no ale przynajmniej wielu rzeczy nie mushe robić w domu np. wyzucać śmieci bo przeciesh mogla bym wyjść ze śmieciami i sobie czmychnąć gdzieś na miasto. No ale dobra lece zeby mamuś nie przyleciała kontrolować tego co tu pishe hehe :)))))
Narka pozdrofienia z Alkatras hehe ;))))
O kurfa ale mam zjebane hehe, a dokladniej chodzi o to ze jestem wezwana do komisariatu policji w wawie z moim qmplem. nie wiemy o co chodzi a to dopiero we wtore jest więc zadręczamy sie w domysłach. Jedynym plusem jest to ze nie mushe iść wtedy do shkoły (yupi!!! hehe :)))
Moja mama normalnie taka spanikowana nie wie co ja mogłam takiego zrobić bo podobno w tym biurze to nie takie drobnostki tylko jakieś poważne śledstwa sie rozwikłuje.
Kurde co ja tekiego zrobiłam, dobra ide sie męczyć w samotności
Narta wshystkim